Skąd wzięły się cegły na odbudowę Warszawy?
19 sierpnia 2023Komin z cegły – błędy
19 sierpnia 2023Od zamierzchłych czasów wyrób cegieł odbywał się sposobem ręcznym. Ręczny wyrób cegieł występował cegielniach do początku XX w. ( w Niemczech w 1910 roku- 2/3 produkcji cegieł wykonywano ręcznie, z powodu przekonania, że cegły wyrobione ręcznie są zdrowsze od cegieł maszynowych)[1], a na wsi śląskiej na potrzeby własne do II połowy XX w. O wyrabianiu cegły we wsi Pogorzelica i Ostrożnica pisze w swoim opracowaniu L. Malinowski[2], a cały proces ręcznego wyrobu i wypału cegieł w II połowie XX w. opisany jest w monografii wsi Stare i Nowe Siołkowice[3].
Glina to produkt zwietrzenia minerałów z grupy skaleni zawartych w skałach np. w granitach, sienitach, porfirachach. W zależności od pochodzenia geologicznego gliny mają różne właściwości, np. gliny starsze są bardziej twarde, zbite i odporne na działanie ognia, a dzięki różnym domieszkom i składnikom mineralnym uzyskiwały różny kolor po wypaleniu: od żółtego poprzez czerwony aż do brunatnego. Na Śląsku w glinach zawarte są rudy żelaza, stąd po wypaleniu czerwony kolor gotowych wyrobów: cegieł i dachówek.
Surowiec wydobywano ręcznie metodą odkrywkową jesienią lub na początku zimy, gdy ziemia przemarzła. Po przemrożeniu glina stawała się sypka i łatwo przyjmowała wodę, nabierając plastyczności. Do dojrzewania służyły doły (gnojownie). Glinę leżącą w dołach polewano wodą, deptano nogami, przerzucano gracami, masowano deską, urabiano rękami w bochen.
Wydobytą glinę, odpowiednio przerobioną, formował w cegły robotnik – strycharz, na stole strycharskim. Najbardziej powszechnym wyrobem ceramicznym była cegła pełna. Ręczne formowanie cegieł odbywało się na piasku lub w wodzie i odpowiednio do tego cegłę zwano piaskową lub wodzianką. Do wyrobu cegieł używano odpowiednie formy, które miały kształt skrzynki z bocznymi uchwytami, z dnem lub bez dna. Cegłę piaskową robiono w formach z posypywanym piaskiem dnem, a wodzianki były robione formą bez dna, maczaną w wodzie. Formy występowały jako pojedyncze lub podwójne i miały wymiar cegły, powiększony o ok. 8-10% na skurcz gliny. Wykonywano je z bukowych deszczułek, obitych w dolnej partii blachą.
Przy wyrobie cegły strycharz nabierał oburącz potrzebną ilość gliny, wrzucał ją z wysoka do formy, uderzał formą w stół i wygładzał zawartość formy ręką (handstrich) lub wąską deszczułką – strychulcem- zbierał z formy nadmiar gliny. Po czym przewracał formę na bok, przyciągał do siebie i tak przytrzymując zanosił na plac, gdzie cegły suszono. Przy formowaniu wodnym forma spoczywała na podłożonej deszczułce, na której pozostawiano uformowana cegłę do schnięcia pod zadaszeniem. Każdy strycharz miał do pomocy „zwinnego chłopaka”, który zanosił wypełnione surówką formy na plac do suszenia. Doświadczony strycharz mógł dziennie wykonać ok. 250- 300 cegieł, a przy podwójnej formie – nawet ok. 500. Praca strycharza była ciężka i brudna. Na budowę domu używano od 30-50 tysięcy cegieł[4].
Naturalne suszenie cegły odbywało się tylko w porze letniej i trwało najmniej dwa tygodnie. Suszenie odbywało się na wydzielonym placu, na piasku lub na podestach z desek, na otwartej przestrzeni lub pod zadaszeniem. Surowe cegły czyli surówki , układano na płask, a po 2-3 dniach stawiano na romb, po kolejnych 3-5 dniach ustawiano w stosy ( kozły) na następne 10-20 dni i osłaniano je daszkami lub przenoszono do szopy, gdzie czekały na wypalenie.
Wysuszone cegły wypalano w piecach polnych lub w piecach polowych. Już w XV w. L.B. Alberti opublikował naukowe zasady produkcji , suszenia i wypalania cegieł[5]. Cegły wówczas wypalano najczęściej w piecach kopcowych zwanych mielerzami. Na wsi opolskiej piece polne (mielerzowe) budowano przeważnie po żniwach, jesienią, ale przed mocnymi wiatrami. Piec polny miał przy podstawie rzut kwadratu, którego boki składały się z 45 cegieł. Cegły układano warstwami zmniejszającymi się ku górze, wskutek czego piec przybierał kształt ściętej piramidy. Celem wypalenia 50 tysięcy cegieł należało ułożyć 18-19 różnych warstw oraz cztery kanały do spalania węgla, które ustawiano przeważnie zgodnie z kierunkiem wiejących wiatrów. Jako opał służyło pierwotnie drewno, torf, a potem węgiel brunatny i kamienny. Ustawiony piec obrzucano grubą warstwą gliny lub ziemi, czasami darni. Układanie pieca trwało ok. 4 dni, a sam wypał trwał, w zależności od pogody, od 10-21 dni[6].
Temperatura wypału dochodziła do 1000 ºC. Od umiejętności ustawienia stosu, szczelności przykrycia, rozmieszczenia otworów dla ujścia dymu i od siły wiatru wiejącego w czasie wypalania zależała jakość produkowanej cegły. Dobrej cegły uzyskiwano jednak w takim piecu stosunkowo niewiele. Zewnętrzne warstwy cegieł były raczej niedopalone niedopałki, partie natomiast tu przy paleniskach- przepalone zendrówki i zanieczyszczone kopciałki. Jedynie warstwy środkowe dawały materiał dobry tzw. wiśniówkę. Wypał (w to należy ująć ułożenie cegieł, obłożenie go, wypał właściwy i stygnięcie) jednego takiego „pieca” trwał od 4-6 tygodni[7]. Po ostygnięciu pieca cegły z miejsca używano do budowy lub zwożono na miejsce przyszłej budowy. W wielu wsiach opolskich robiono cegły we własnym zakresie, ale nie każdy umiał zbudować piec polny. Do wypalania cegły często brano wędrownych ceglarzy specjalistów, których umiejętności ceniono i dobrze wynagradzano. Do zadań ceglarza było przygotowanie surowca do wypału, budowa pieca i pilnowanie wypału cegieł. Na ogół jednak gospodarze sami wydobywali glinę i przy pomocy najemnej, rodzinnej lub sąsiedzkiej przygotowywali ją do wyrobu, sami formowali i suszyli cegły, a ceglarza wzywali tylko do ustawienia pieca i wypalania[8].
Mimo ujemnych stron piece mielerzowe przetrwały dziesiątki wieków, a budowle z nich, jak chociażby budowle gotyckie, należą do najbardziej docenianych i podziwianych.
Wiejskie budownictwo murowane z cegły na Śląsku Opolskim powstawało już od końca XVIII w. Szczególnie pod tym względem rozwinięte były powiaty leżące na południu: głubczyckie, prudnickie, nyskie, grodkowskie, gdzie występowały ogromne, murowane zagrody typu frankońskiego, kryte łupkiem ( fot. arch. Pilszcz)
Wiejskie budynki murowane, zwłaszcza mieszkalne, zgodnie z dziewiętnastowieczną modą powszechnie tynkowano. Spowodowane to było złą jakością cegły własnej roboty. Główny budynek w zagrodzie, jakim był dom mieszkalny połączony z pomieszczeniami gospodarczymi ustawiany był tradycyjnie w narożu parceli, szczytem do drogi, z wejściem od podwórza i pokryty wspólnym dwuspadowym dachem. Składał się z części mieszkalnej umiejscowionej od strony drogi wiejskiej, sieni umieszczonej pośrodku oraz części gospodarczej. Część mieszkalna od części gospodarczej oddzielona była często murem ogniowym, wystającym ponad pokrycie dachu. Do sieni prowadziły główne drzwi wejściowe, a z niej – osobne drzwi do obu części budynku. Parę lat temu prasa nazwała ten typ budynku opolskim jamnikiem, ponieważ jego długość wynosiła od 10-40 m. Podobnego kształtu były duże budynki piętrowe, należące do wiejskich bogaczy
W starszych domach tego typu gzymsy, jak i obramienia otworów układano z nietynkowanej cegły. Ceglany wystrój, o motywach często neogotyckich, stwarzał na tle bieli tynku ścian budynku dodatkowe efekty kolorystyczne. Głównym elementem dekoracyjnym tych domów były ochronno-ozdobne gzymsy obiegające wszystkie ściany w jednym lub w dwóch poziomach. Górny, znacznie wysadzony, wieńczył często krawędź ścian wzdłużnych i wydzielał trójkąt szczytu. Niekiedy gzyms podokapowy ujmował tylko naroża ścian szczytowych, a niższy, skromniejszy, opasywał wszystkie ściany na linii stropów. Przestrzeń między nimi urozmaicały, zwłaszcza w ścianach wzdłużnych, otwory wentylacyjne. W nie tynkowanych gzymsach opaskowych, biegnących wokół ścian, środkowy rząd cegieł układany był często rombem skośnym. Wiele prezentowanych budynków z wyszukaną dekoracją ścian była dziełem i domem mistrzów murarskich. Charakterystyczną cechą budynków z XIX w. były półokrągłe zwieńczenia wszelkich otworów okiennych i drzwiowych. Wiązało się to ze stylem arkadowym zwanym też stylem okrągłołukowy lub (niem) Rundbogenstil – prądem w architekturze historyzmu. Otwory w budynkach murowanych przekrywano z góry łękami lub nadprożami. Łęki stosowano przy mniejszych rozpiętościach i niewielkich obciążeniach i były one charakterystycznym elementem murowanych XIX wiecznych budynków na wsi opolskiej. Otwory okienne i drzwiowe w wiejskich budynkach przekrywano łękami różnego rodzaju: prostymi, pełnymi, odcinkowymi, ostrołukowymi, eliptycznymi, koszowymi. Dla otworów okiennych i drzwiowych grubość łęku wynosiła 1-1 ½ cegły. W starszych, tynkowanych budynkach, obramienia otworów okiennych, drzwiowych i wentylacyjnych były często układane z nietynkowanej cegły, podkreślając niejako rodzaj łęku. Szczyt budynku mieszkalno-gospodarczego, usytuowany od drogi, był często wizytówką gospodarza, informując o jego zamożności, przynależności do religii, stosunku do panującej mody, tradycji i potrzebach estetycznych. Im starsze budynki, tym bardziej miały ozdobne formy szczytów, wykonanych często w tynku.
Z cegły polowej, wykonanej we własnym zakresie, budowano przede wszystkim wszelkie budynki gospodarcze jak stodoły, dodatkowe stajnie, obory, chlewnie, szopy oraz ogrodzenia. Zazwyczaj pokrywano je z zewnątrz tynkiem. Obecnie zabudowania te często są po mniejszych lub większych remontach: wymianie stolarki okiennej, drzwiowej, wymianie tynku itp. W latach 90 tych XX w. panowała moda na elewacje w kolorze biało brązowym, ale od paru lat panuje moda na pastelowe dekoracje elewacji zewnętrznych.
Elżbieta Wijas-Grocholska
[1] Zob. J. Galer, Nowoczesne cegielnictwo, Warszawa 1927, s. 144.
[2] Zob. L. Malinowski, Zarysy życia ludowego na Szląsku, „Ateneum” Warszawa 1877, s. 40-41.
[3] Zob. I. Nizińska, A. Zambrzycka –Kunachowicz, Rzemiosło,[w:] Biblioteka Etnografii Polskiej. Stare i Nowe Siołkowice, cz. I, Wrocław 1963, s. 310-316.
[4] Tamże, s. 315.
[5] Zob. Alberti L.G., De re aedificatoria libri decem (Dziesięć ksiąg o sprawach budownictwa), oparte na traktacie Witruwiusza. Bochnak A., Historia sztuki nowożytnej, t. I, Warszawa-Kraków: PWN, 1985.
[6] Zob. I. Nizińska, A. Zambrzycka –Kunachowicz, tamże, s. 317.
[7] Zob. Galer, tamże, s.351.
[8] Zob. I. Nizińska, A. Zambrzycka –Kunachowicz, tamże, s. 311.
Źródło artykułu: http://www.muzeumwsiopolskiej.pl